- Albo pan mnie póści albo zaczne krzyczeć. - Załonił mi twarz ręką i zaciagną w jakiś ciemny kont. Dlaczego do cholery chłopaki nic nie robią !?
- Zostaw ją ty zboczeńcu ! - Usłyszałam głos Logana za sobą. Jak dobrze. Wyrwał mnie z jego objęć i uderzył do w twarz.
- Chłopaki zwijamy sie ! - Usłyszałam krzyczącego Harrego a chwile później widziałam ich wszytkich wybiegających z klubu.
- Nic ci nie jest ? - Brunet wtulił mnie w siebie i wyprowadził z klubu. Rozejrzałam sie. Po samochodach chłopaków ani sladu. Nie wierze.. Zostawili mnie. A gdyby ten stary obleśny koleś mnie zgwałcił !?
- Odwieźć cie do domu ?
- jeśli możesz. Mam dość dzisiejszego dnia. - O 22 byłam w domu. Wściekła wparowałam do kuchni gdzie wszyscy sielsko jedli sobie kolacje. Nikt sie nie odezwał. Zdjełam buty i rzuciłam je za siebie. Weszłam po schodach i wyciągnełam walizke spod łózka. W pośpiechu zaczełam sie pakować. Usłyszałam dźwięk sms. Wzięłam tenefon z szafki
Od : Nieznany
Wszystko ok ? Logan xx
Zapisz w kontaktach. Logan H.
Do : Logan H.
Nie. Nic nie jest ok. Wyprowadzam sie i ide na lotnisko.
Od : Logan H.
Będziesz spała na lotnisku ? Nie ma mowy ! Przyjade po ciebie za 20 minut xx
Znów zaczełam sie pakować. Do pokoju wszedł Harry.
- Co robisz ? - Zapytał jakby nigdy niby nic.
- Nie widać kurwa? Pakuje sie. - Odpowiedziałam wkurzona.
- Zostawiasz mnie ?
- Tak. Tak właśnie. Zostawiam i nie załuje tego.!
- Nie zostawisz mnie ! Jesteś moja.. Należysz do mnie ! - Znów przywarł mnie do ściany. Uderzyłam go w twarz. Bez wachania. Odsuną sie. Spojrzał na mnie i wyszedł. Kontynuwałam pakowanie sie. Po 10 minutach dostałam sms.
Od : Logan H.
Jestem :) xx
Do : Logan H.
Przebiore sie i już ide.
Weszłam do łązienki i przebrałam sie w dresy i jakąś luźną bluzke. Wziełam walizke i zeszłam na dół. Bez słowa wyszłam trzaskajac drzwiami.
- Sam poczekaj ! Stój ! - krzyczała Caroline biegnąc za mną.
- Wracaj ! - Krzykną Harry stojac w drzwiach - Jak chce niech idzie. Suka wróci szybciej niż jej sie wydaje.
- Nie licz na to ! - Odkrzyknełam mu.
- Nat , Sami błagam nie zostawiaj mnie. Boje sie.
- Nie bój sie. Niall nie pozwoli cie skrzywdzić. - Odesłąłam dziewczyne do loczka , włożyłam walizke do bagarznika Logana i wsiadłam na mniejsce obok kierowcy. Ruszyliśmy z piskiem opon.
- Logan , nie wiem jak ci się odwdzięczyć. Jutro sie od ciebie wyniose obiecuje.
- Nie musisz. Zostań ile chcesz. To naprawde nie jest dla mnie problem. - Po 30 minutach dojechaliśmy do jego Willi.
Wjechaliśmy przez wielką brame w złotym odcienu. Brunet zaparkował na podjeździe i wyją moją walizke z bagarznika.
- Masz , czuj sie jak u siebie. Ja musze cos jeszcze załatwić. Będe za jakieś 30 min.- Rzucił mi klucze i odjechał. Weszłam do pięknie ozdobionego domu. Wnętrze było naprawde bogato ozdobione. Walizke zostawiłam przy drzwiach i udalam sie do salonu. Od podłogi do sufitu było ok 7 metrów. Na środku wisiał piękny biłay duży żyrandol. Ten dom bardzo przypominał mi ten w którym mieszkam z całą resztą. Rozmyślanie przerwał mi telefon.
Od : Nieznane
Wyjdź przed brame. To naprawde ważne. Nicole.
Dobra.. Co tu sie kurwa dzieje !? Skad ona ma mój numer ? I co jest tak ważne !? Wgl skąd ona wie gdzie ja jestem ? Eh, Wstałam i niepewnie wyszłam przed dom. Zbliżałam sie do niej. Nie była sama. Gdy podeszłam bliżej widziałam dokładnie z kim stoi. Wzdrygłam sie i zatrzymałam ok 2-3 metrów od bramy. Harry i Niall stali obok niej.
- Nie bój sie. Obiecał że będzie spokojny - Powiedziała Nicole przywłujac mnie gestem ręki. Otworzyłam im brame.
- Harry chciał z tobą porozmawiać.
- Ale ja nie mam o czym z nim rozmawiać. To chyba jasne że między nami już nic nie ma.
- Sami.. Kochanie.. Przepraszam. Naprawde nie chciałem. Już nigdy cie nie skrzywdze. - Zbliżył sie.
- Nie wierze ci Harry. - Odsunełam sie od niego.
- Prosze , ten ostatni raz mi uwierz. Sami. Błagam cie, - Ukląk na jedno kolano i chwycił mnie za reke. Widziałam smutek w jego oczach , ale to nie wszytsko co w nich było. Strach , złość , niepewność. Wiedziałam że jest zdezorientowany bo nie wie z kim tutaj jestem.
- Dobrze Harry , ostatni raz ci wybaczam. Ale narazie nie wróce do domu.
- Co ! Dlaczego?! Z kim tu jestes ? - Po jego słowach na podjazd wjechał Logan. Wysiadł z samochodu i podszedł do nas.
- Coś nie tak Sam ? - Spojrzał na loczka który zabijał go wzrokiem.
- Nic. Idź do domu , zaraz przyjde - Wrócił do samochodu i pojechał do garażu.
- Kto to jest !? - Oczy Hazzy wypełniły sie złością i nienawiścią. Jego zielone tęczówki zarała wściekła czerń. Niall podszedł bliżej aby mieć pewnosć że Harry mnie nie udezy.
- Odejdź .. - Wycedził przez zęby loczek.
- To jest Logan. Zainteresował sie mną , moim bezpieczeństwem kiedy wy zostawiliscie mnie w tym klubie ! - Jego oddech przyspieszy a dłonie zacisną w pięść.
- Spałaś z nim ?! Zdradziłąś mnie !
- Oszalałeś !? Kiedy ? Cały czas byłam z wami !
- Przepraszam. - Wtulił mnie w swój tors
- Mhm - Mruknełam niechętnie sie do niego przytulając. - Idź już - Odsunełam sie od niego.
- Przyjde jutro - Cmokną mnie w policzek i poszedł.
- Naprawde mi przykro , to nie tak miało wyglądać. Nie mozemy sie sprzeciwić Harregu - Zaczą tłumaczyć sie Niall.
- Nie tłumacz sie. Nienawidze was. - Zamknełam brame i wróciłam do domu.
- Wszystko ok ? - Zapytał Logan wychylając sie z kuchni.
- Można tak powiedzieć - Opadłam na kanape i przyglądałam sie jak brunet robi kolacje.
- Głodna ?
- Troche. - Położył na stole spagetti wołając mnie gestem ręki.
- Spagetti ? Naprawde ? - Zaśmiałam sie. Zjedliśmy w ciszy. Po kolacji chłopak włożył naczynia do zmywarki.
- Chodź . Pokaże ci gdzie będziesz spała. - Zaprowadzil mnie na poddasze. Weszliśmy do niewielkiego pokoiku.. Był.. Przepiękny.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhje5f7X9Wi_6gRIO2P8AZbqJmegjQ5r6kXJcUVseqW0qJ_uBdYZj3uhWwOTyFPaJXsDx6UJT_HqSRx2bb8OOV9XVQIJhSHhmVawuatfhY75jkyUlCqCJZBPnOFpq-w5jyamm5qXw9QPxs/s320/luksusowe-apartamenty-apart-house-limba,9,8399,large,18.jpg)
- Logan.. Wydawało mi sie że jesteś facetem - Zapytałam zdzwiona wyglądem tego pokoju.
- To pokój mojej siostry. Znaczy był pokojem mojej siostry. - Wyszedł. Zostałam sama. Usiadłam na łóżku i spojrzałam przez okno. Piękny widok. Chwile później Logan wrócił z moją walizką.
- Pamietaj czuj sie jak u siebie. Jutro rano przyjdzie tu gosposia żeby posprzątać. Powiedz ze jesteś moją przyjaciółką. - Postawił walizke obok łóżka , przytulił mnie na pożegnanie i wyszedł. Wybiegłam za nim na korytarz.
- Logan ! Gdzie łazienka ? - Zaśmiałam sie. Wskazał palcem na drzwi naprzeciwko pokoju w którym będe spać i zszedł schodami na dół. Weszłam do łazienki wziełam prysznic i odrazu poszłam spać.
* RANEK *
Obudził mnie sygnał wiadomosci sms.
![]() |
UBRANIE NATT |
Wstawaj. Mamy kolejną akcje. Będe po ciebie za 30 min.
Przetarłam oczy i spojrzałam na zegarek 06:04. Kiedyś ich zabije za to ze budza mnie tak wczesnie.
Do : Louis
W co mam sie ubrać ?
Od : Louis
W coś czarnego.
Poszłam do łazienki , wziełam szybki prysznic , przeczesałam włosy i zrobiłam mocny czarny makijaż na koniec pomalowałam usta krwisto czerwoną szminką i poszłam sie ubrać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz